Mała zgrabna latareczka, którą można nagrywać całkiem przyzwoite filmiki – tak w skrócie można określić tę kamerkę, którą ja wykorzystuję do uwieczniania moich przygód. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie filmy kręcone kamerą Waterwolf firmy Savage gear. Również pragnąłem mieć piękny materiał z moich testów, a zwłaszcza z pracy przynęt wędkarskich. Przy okazji chciałem posiadać coś czym mógłbym nakręcić moje leśne spacery, czy polowania, no i na wakacjach planowałem rodzinne nurkowanie, co koniecznie musiałem uwiecznić.
Cena kamery Waterwolf jak dla mnie była dość wygórowana. a przy tym trzeba zaznaczyć, że kręci maksymalnie tylko w HD, prędkość to 30 klatek na sek. i kąt widzenia obiektywu 120 stopni. Na rynku jest sporo kamer – zwłaszcza tych z Chin, które mają o wiele lepsze parametry, a przy tym są o wile tańsze i również są wodoodporne.
Postanowiłem, że w kamerkę zakupię u polskiego dystrybutora, a nie bezpośrednio z Chin – w końcu będę ją wykorzystywać dość ekstremalnie więc gwarancja może się przydać. I tu zanim cokolwiek kupiłem dowiedziałem się, że co niektóre owszem są wodoodporne, ale tylko do 1 m i to na chwilowe zanurzenie, a nie do 30 jak podają w materiałach reklamowych sprzedawcy. Całe nieporozumienie wzięło się ponoć ze złego przetłumaczenia opisu. Ciekawe dystrybutor wie, że wprowadza klientów w błąd ale ma to gdzieś, ważne by produkt się sprzedawał. Niestety nie mogę podać nazwy tych kamer bo informację dostałem od osoby, która mogłaby mieć kłopoty, a że informacja nie jest oficjalna to i mnie mogli by ciągać po sądach, a osobiście nie miałem okazji ich przetestować.
Kontynuując poszukiwania wpadłem na podwodny test tytułowej kamerki, pewien jegomość używał jej na głębokości, z tego co pamiętam to około 7m, i gdzieś mu lekko przeciekała. Pokazał on jak można ją uszczelnić i używać jej nawet głębiej. Miałem więc do wyboru kamerę, teoretycznie pewną ale drogą, tanią i bardzo dobrą ale o kształcie sześcianu, który uniemożliwiłby mi zamontowanie jej na lince przed przynętą i kamery, którą w końcu wybrałem o kształcie walca, która może przeciekać, ale wiem jak ją uszczelnić. Nie bez znaczenia przy wyborze tej kamery było to, że ma kąt widzenia obiektywu 170 stopni i ma możliwość wymiany baterii.
Zakupiłem kamerkę za pośrednictwem strony: www.sjcam.com.pl z jednej strony z powodu ceny, która na tamten czas była jedna z niższych i mieli ją na stanie, więc u mnie była po kilku dniach.
Parametry techniczne (podane na stronie sprzedawcy):
– maksymalna rozdzielczość nagrywania: Full HD 1920x1080p
– chipset Novatek 96650
– sensor Aptina™ AR0330
– wodoodporna obudowa zanurzenie do 30 metrów
– wstrząsoodporna
– obiektyw szerokokątny, kąt widzenia 170 stopni
– funkcja aparatu cyfrowego (12Mpix)
– opcja kamery internetowej
– wbudowany mikrofon
– wymienne baterie
– kamera może pracować podczas ładowania
– bogaty zestaw akcesoriów
– szeroki wachlarz zastosowań – rower, motocykl, narty, snowboard i wiele, wiele innych…
– wbudowany czytnik kart pamięci micro SD do 32GB
Niestety producent nie podaje z jaką prędkością nagrywane są filmy, a skoro się nie chwali to przypuszczam, że 30 klatek na sekundę. Szkoda, że nie więcej.
Pierwsze wrażenie
Pierwsze przetestowałem możliwości baterii i karty pamięci. Na początku zakupiłem 8GB kartę, co szybko okazało się złym pomysłem, kamera bowiem nagrywa ciągle do wyczerpania baterii i jeżeli braknie jej miejsca nadpisuje poprzednie pliki. Zaopatrzyłem się więc w kartę 32GB i to w zupełności wystarczy by nagrać prawie 2 godziny filmu w rozdzielczości HD – na tyle mw. starcza bateria. Początkowo wszystkie filmy nagrywałem w najwyższej jakości, jednak szybko zaczęło brakować mi miejsca na dyskach komputera, a na moje potrzeby było to i tak nadto. Kamerą zrobiłem również kilka zdjęć, ale te jakością nie powalały, zostałem więc wyłącznie przy filmikach. Te jak na takie małe coś naprawdę wychodziły przyzwoicie.
Uszczelnienie
Na początek postanowiłem, że sprawdzę jak jest z tą jej wodoodpornością. Za pośrednictwem „mojego patentu” (o tym będzie dalej) przymocowałem ją do wędki i ruszyłem nad rzekę. Po powrocie stwierdziłem, że w środku na przedniej szybce przed obiektywem pojawiła się kropla, a zanurzyłem ją zaledwie na 1 m. Rozebrałem kamerkę i wytarłem ją, poza tą kroplą na szczęście nic więcej nie było. Z samego rana udałem się do sklepu motoryzacyjnego po uszczelki. W kamerze jest cztery miejsca potencjalnego przeciekania: przednia szybka, nakrętka od strony obiektywu, nakrętka od strony baterii i karty oraz włącznik. Oryginalnie przednia szybka była uszczelniona jednym oringiem od tyłu. Ja dołożyłem jeden nieco większy z przodu i zmieniłem ten oryginalny na nieco grubszy. Szybka znajdowała się pomiędzy dwoma uszczelkami, a dzięki temu mogłem mocniej dokręcić śrubę która całość trzymała. Mam wrażenie, że ta kropla, która tam mi się pojawiła dostała się właśnie przez słabe dokręcenie. Nakrętki były uszczelnione poprzez oringi nałożone na gwint. Ja dołożyłem dodatkowo po jednym tak by prócz uszczelnienia na samym gwincie nakrętka lekko dociskała jeszcze uszczelkę do obudowy. Nie miałem pomysłu by ładnie i nieinwazyjnie uszczelnić jej włącznik, a nie chciałem tego smarować silikonem. Zostawiłem to taj jak było i zrobiłem pierwszą próbę. Do środka włożyłem ręcznik papierowy i trochę ołowiu, by pusta obudowa poszła na dno. Włożyłem ją do, napełnionej wodą, ręcznej pompki do solarów, w której mogę uzyskać ciśnienie około 2,5 bara Takie ciśnienie panuje na około 15 metrach głębokości. Napompowałem ją i tak zostawiłem na około godzinę. Po wyciągnięciu i otworzeniu w środku nie było ani grama wilgoci. Kolejne testy miały już miejsce z włączoną kamerą. Najgłębiej opuściłem ją na 25 metrów w zbiorniku zaporowym niestety nic się nie nagrało. Albo podczas zanurzania gdzieś się przewróciła, a może na tej głębokości było już zbyt ciemno. Tego samego dnia spędziła też kilkanaście minut na 12 metrach, ale niestety widoczność była bardzo słaba i nagrało się tylko kawałek dna tuż przed kamerką. Po wielu próbach w okolicznych wodach: Solina, Myczkowce, Wisłok, Jasiołka, Klimkówka muszę stwierdzić, że nasze wody są niestety zbyt brudne. Nawet w Sanie, który wydaje się dość czysty widoczność w toni wynosiła zaledwie kilkadziesiąt centymetrów, nieco lepiej było przy dnie. Za to bardzo mi się przydała kiedy nurkowałem w morzu adriatyckim, gdzie widoczność była naprawdę spora bo nawet do 10 metrów.
Przez cały okres używania, zanurzania, pozostawiania na dnie, nurkowania, skakania z nią do wody, nigdy nie przepuściła ani kropelki. Moje obawy co do włącznika nie sprawdziły się, a moje modyfikacje pomogły.
W lesie, na spacerze, na polowaniu
W zestawie wraz z kamerą jest sporo akcesoriów do montowanie jej do różnych przedmiotów. Próbowałem zamontować ją do daszka czapki, co nawet mi się udało, ale jej ciężar powodował, że co chwilę ta leciał mi na oczy. Z boku czapki również ją miałem, ale tu znów miałem problem z utrzymaniem jej poziomo. Mimo sporej ilości akcesoriów zamontowanie jej do człowieka nie jest łatwe. Do tego kształt walca nie ułatwia orientowania jej w poziomie. Wracałem więc do domu ściągałem filmiki i stwierdzałem, że mój materiał jest krzywo nagrany. Oczywiście za pośrednictwem rzep i uchwytów możliwości są właściwie nieograniczone tylko cierpliwości i pomysłowości musi starczyć. Co do samego materiału ze spacerów – no cóż nuda idzie człowiek łąką i nic się nie dzieje, a jak już to w takiej odległości, że na filmie nic nie widać. Wtedy wpadł mi do głowy pomysł by wykorzystać lornetkę jako teleobiektyw. Wielkość kamery jest taka, że idealnie pasuje do okularu mojej lornetki. Drogą prób i błędów ustaliłem w jakiej odległości najlepiej ją trzymać od obiektywu by obraz był ostry. Jedyny problem to kłopoty z pomiarem światła, często zdarzało się, że scena była mocno prześwietlona.
Problem stanowi las, gdzie zazwyczaj nawet w jasne dni jest dość ciemno, a już wieczorem albo o świcie na filmach nic nie widać.
Krótki film pokazujący możliwość wykorzystania kamery wraz z lornetką i lunetą: Kamera SJ 2000 z lornetką i lunetą
Jakość filmów
Ja jestem zadowolony, z materiału jaki udaje mi się nakręcić, sami możecie ocenić. Znajomi, którym pokazuję filmiki aż się dziwią, że z takiego maleństwa jest taka jakość. No cóż jest jak jest i to może każdy ocenić sam na podstawie filmów jakie zamieściłem. Jedynie chciałbym zwrócić uwagę na nagrywanie dźwięku. Mikrofon kamery znajduje się z tyłu, a w zestawie są dwie zakrętki: jedna z małą dziurką tak by nieco odsłonić mikrofon, i druga szczelna do podwodnych scen. Niestety jakość dźwięku, głównie chyba przez umiejscowienie mikrofonu jest słaba. Mi to akurat nie przeszkadza, a i filmik z imienin u cioci da się zrozumieć.
Kilka filmów zrealizowane za pomocą tej kamery:
Patent do filmów podwodnych
Trochę styroduru, rzepy i nieco ołowiu, oraz kawałek drutu miedzianego i kamera pięknie poziomuje się w wodzie. Styrodur przymocowałem do kamerki za pomocą rzep od góry, tak go dobrałem, by całość była neutralna – tej wersji używam do kręcenia kiedy ciągnę ją na wędce przed przynętą. Jak już pisałem nie udało mi się jeszcze nagrać brania ryby. Zdecydowanie lepsze filmiki wychodzą kiedy kamerkę zostawię na dnie, wtedy do zestawu dokładam nieco ołowiu, tak by kamerka tonęła. W wodzie stojącej kilkanaście gram, a w rzece ze sporym nurtem nawet kilkadziesiąt. Dorobiłem też mały stojak, który trzyma kamerę nieco nad dnem. Od góry przywiązuję do niej spory spławik by widzieć gdzie on jest i by móc wyciągnąć ją z wody. Tu muszę ostrzec by w zbiornikach używać spławików na tyle wypornych by dały radę unieść całość – oczywiście do wniosku doszedłem po małym incydencie. Próbowałem kiedyś zarzucać przynętę przed obiektyw i niestety zaczepiłem hakiem o żyłkę, do której przymocowana była kamerka. Całość ściągnąłem na głębszą wodę, na szczęście widziałem mój spławik około pół metra pod powierzchnią i bez problemu mogłem ją wyłowić, gdyby na dnie był jakiś uskok, mogła by zanurkować znacznie głębiej i po niej. W rzekach w których zazwyczaj łowię jest dość płytko, są w miarę czyste i bystre. W nich z kolei wolę używać sporych obciążeń i spławików mniej wypornych. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że na żyłkę przymocowaną do kamerki coś napłynie i przytopi spławik. No niestety kamera nie ma funkcji „wróć do mnie” więc ryzyko jej utraty jest realne.
Film nakręcony w rzece, z kamerą zamontowaną na stojaku: Okonie z Jasiołki, oraz próba sfilmowania brania ryby, na przynętę ciągniętą przed kamerą: Co w krośnieńskim Wisłoku pływa
Próbowałem nagrać branie ryby podczas ściągania przynęty spinningowej. Mam jednak wrażenie, że ryby bały się tej kamery, bo żadna nie zaatakowała mojego wabika przed okiem wielkiego brata. Przyznać też muszę, że chciałem nagrać branie pstrąga lub klenia, a zazwyczaj wtedy zakładałem małe woblerki, o wiele mniejsze od samej kamery. Myślałem, żeby spróbować użyć jej podczas łowienia sandaczy na gumę, ale całość waży dość sporo i zarzucanie takim zestawem jest dość ciężkie, nie mówiąc już o poprowadzeniu samej przynęty. Jedyne do czego mógłbym ją wykorzystać to trolling, pech chce, że na prawie wszystkich wodach na jakich łowię ta metoda została zabroniona. Ale zapraszam do obserwowania mojego kanału na Youtube być może niebawem coś nowego się pojawi.
Film nakręcony podczas nurkowania na Chorwacji: Nurkowanie na Chorwacji – SJ 2000
Wady i zalety
Niewątpliwie największą zaletą będzie cena, zwłaszcza w stosunku do jakości. Metalowa obudowa robi z tej kamerki naprawdę odporne urządzenie. Ja zarzucałem ją wędką ka kilkanaście metrów, kilka razy uderzyłem nią o drzewa i nic się z nią nie działo. Również wodoodporność, wprawdzie nie miałem okazji sprawdzić jej na 30 m, ale na 25 nic się nie działo. A ewentualnie, gdyby po czasie okazało się, że jednak coś przecieka możliwe jest łatwe jej uszczelnienie. Szerokokątny obiektyw również jest sporą zaletą. Wymienna bateria, którą można kupić za 19 zł w zasadzie pozwala zabrać ją nawet na długie wyprawy bez obawy, że braknie prądu. Wystarczy zakupić tylko kilka baterii i kart pamięci.
Wadą jest dźwięk i czasem brakuje mi podglądu, bywało, że nagrywałem kogoś od kolan do szyi. No cóż taki urok tej kamery. Szkoda, że nie nagrywa 60 lub więcej klatek na sekundę.
Czy polecam tą kamerę – najlepiej nich każdy sam oceni czy taka jakość filmów mu odpowiada.
Filmy nakręcone m.in. tą kamerą można zobaczyć na moim kanale Yoytube: youtube.com/c/AriuszNawrocki