Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie
Ile jest prawdy w tym stwierdzeniu wie chyba każdy, kto nad ciepło domowego ogniska przekłada swoją pasje i nie zważając na pogodę realizuje swoje plany. Również i ja jestem tego typu człowiekiem, i nie raz słyszałem od żony: pada, a ty do lasu się wybierasz. Jak już coś zaplanuję to to nie ma siły by mnie zatrzymać – no może poz wyjątkami kiedy pogoda naprawdę jest paskudna. To co robię nie ma być dla mnie karą więc kiedy na zewnątrz jest naprawdę nieznośnie wolę zostać w domu. Głównie chodzi mi tu o ulewę i huragan, bo zimno, deszczyk, czy wiaterek nie są mi straszne.
Każdy wie, iż pogoda zmienną jest. Bywa ta, że kiedy wychodzę z domu jest ładnie, a po kilku godzinach zaczyna wiać lub lać i właśnie na takie zmiany najtrudniej się przygotować. Również na przedwiośniu lub przedzimiu za dnia może być bardzo ciepło, a kiedy zajdzie albo za nim wzejdzie słońce będzie mróz. Także podczas aktywności, kiedy to organizm wydziela sporo ciepła, potrzebuję odpowiedniej ochrony, dzięki której nie przegrzeję się, a z drugiej strony nie zmarznę.
W okresie od jesieni do wiosny najważniejszą częścią garderoby, bez której nie da się czegokolwiek robić, jest okrycie tułowia. Czymś co chroni zarówno, przed wiatrem, deszcze, śniegiem i zimnem, a jednocześnie nie powoduje przegrzania i w miarę dobrze odprowadza pot, może być kurtka typu softshell. Oczywiście jest to ogólna nazwa grupy produktów o podobnych właściwościach. Należy jednak pamiętać, że nie wszystko co nosi taką nazwę jest tak samo skuteczne. Producenci stosują różne membrany i technologie, które powodują, że dany produkt ma odpowiednie właściwości. I tak kurtka typu softshell może być całkowicie wodoodporna ale słabo oddychająca, może być wiatroszczelna i dobrze oddychająca ale nie wodoodporna. Możliwości jest wiele, a każdy szanujący się producent na metce podaje jakie właściwości ma dany produkt.
Za nim wybrałem kurtę dla siebie wypisałem sobie jakie musi ona mieć zalety i tak miała on a być:
– wiatroszczelna – kilka razy zdarzyło mi się chodzić w samym polarze i kiedy nagle zerwał się wiatr strasznie mnie przewiewało, a przez to marzłem,
– oddychająca – nawet podczas spokojnego marszu mój organizm wytwarza sporo potu, i ten nie raz ciekł mi po plecach bo na sobie miałem np. kurtkę, która chroniła minie przed deszczem, ale za to wcale nie oddychała,
– wodoodporna – chroniąca przynajmniej w stopniu kiedy słabo pada,
– ciepła, ale nie za bardzo – bo kurtka ma zapewnić mi ochronę w okresie od wiosny do jesieni, a w mroźne dni zawsze mogę założyć pod nią coś ciepłego, np. gruby polar.
Nie było łatwe znalezienie odpowiedniej kurtki bo jak była wodoodporna to najczęściej słabo albo wcale nie oddychała. Jak bardzo dobrze oddychała to znów słabo chroniła przed wiatrem. Musiałem więc zdecydować się na jakiś kompromis. Najbardziej zależało mi na oddychalności by np. podczas zimowej naganki nie zapocić się, potem na wiatroszczelności – brr ja sobie pomyślę, że wieje, a ja jestem tylko w polarze, w miarę ciepła, no i na koniec by chociaż była trochę wodoodporna. W poszukiwaniach trafiłem na strony z opisem odzieży taktycznej i tam znalazłem odpowiednie dla siebie ubranie – kurtka Gunfighter firmy Helikon Tex (jest to polski producent, który specjalizuje się w odzieży taktycznej). Nie żeby w ofercie dla wędkarzy czy myśliwych nie było takich kurtek. Owszem były może nawet lepsze ale zazwyczaj za cenę kilkukrotnie wyższą, a o parametrach albo nie do końca określonych albo zbliżonych. A tu za około 320 zł kupiłem kurtkę, która miała spełnić moje oczekiwania.
Opis producenta
Kurtka Gunfighter (KU-GUN-FM) to lekka zewnętrzna warstwa z podszewką z lekkiego polaru. Gunfighter został zaprojektowany dla jednostek policyjnych i wojskowych, jako odzież stricte bojowa. Kurtka chroni użytkownika przed wiatrem, lekkim deszczem i drobinami, zachowując wysokie parametry oddychalności. Ukryty w kołnierzu kaptur, może być błyskawicznie wydobyty na zewnątrz i dostosowany do kształtu głowy użytkownika i noszonych urządzeń nagłownych. Kieszenie w kurtce pozwalają przenosić niezbędny sprzęt i pozostają dostępne w różnych pozycjach. Anatomiczny krój dostosowuje się to ruchów użytkownika.
- 4-way elastic Shark Skin (100% poliester)
- Pokrycie DuPont™ Teflon®
- Membrana Helikon-Tex® Windblocker
- Podszewka z lekkiego polar
Cechy:
- Wysoka wytrzymałość
- Oddychalność: 8000g/m2/24h
- Zapinana na dwukierunkowy zamek błyskawiczny YKK® z osłoną podbródka
- Ukryty w kołnierzu, regulowany kaptur.
- Suwaki wentylacyjne pod pachami
- Velcro na ramionach dla łatwej personalizacji
- Kieszenie na ramionach z przepustami na okablowanie
- Kieszeń wewnętrzna
- Tylna kieszeń przepustowa
- Boczne kieszenie piersiowe z przepustami na okablowanie, D-Ringami i przegródkami na urządzenia elektroniczne
- Kieszeń na lewym przedramieniu
- Wzmocnione, profilowane łokcie
- Regulowane mankiety
- Elastyczna regulacja dołu kurtki
- Zamki YKK®
W opisie na stronie producenta brakuje informacji o odporności na wodę, a taka pojawia się na etykiecie i wynosi 10000 mm H2O,
W praktyce
Pisząc o tej kurtce pewnie trafniejszym określeniem było by napisanie w boju niż w praktyce, bo firma Heliko specjalizuje się głównie w odzieży taktycznej i ta kurtka również ma sporo akcentów, które klasyfikują ją jako tego typu odzież. Velcro na rękawach – dla mnie to rzepy do przyczepienia różnych emblematów, spora ilość kieszeni na różne drobiazgi. To wszystko może się przydać na rybach lub podczas polowania. Rzepy na rękawach z pewnością mogą docenić muszkarze, którzy również mają je na swoich kamizelkach.
Pierwszy raz kurtkę założyłem na zimowe polowanie. Wprawdzie nie było strasznie zimno bo zaledwie kilka stopni poniżej zera, ale że nie jest to typowa zimówka pod nią włożyłem 2 polary oraz koszulkę termoaktywną. Tego dnia miałem iść w nagance i dość szybko okazało się, że 2 polar to za wiele – po pierwszym miocie jeden wylądował w moim chlebaku. Kurtka ma zamki pod pachami, które poprawiają odprowadzenie wilgoci, a wtedy i potem wielokrotnie mi się przydały. Kiedy jednak stałem, wystarczyło je z powrotem zasunąć, a wiatr i zimno nie było odczuwalne Nie są te zamki pozbawione wad, bo kiedy zakładałem tą kurtkę na koszulkę z krótkim rękawkiem to dotyk zimnego metalowego zamka nie był zbyt przyjemny. Wprawdzie to drobnostka ale mogła by tam być jakaś zakładka.
Odkąd używam tej kurtki, oczywiście w połączeniu z bielizną termoaktywną i polarem nigdy nie odczułem, by pot leciał mi po plecach. Świadczy to o tym, że deklarowana oddychalność nie jest tylko marketingowym bełkotem, a faktycznie to działa. Kurtka również świetnie chroni przed wiatrem. Wprawdzie kiedy naprawdę mocno wieje czuć delikatnie, że coś tam przewiewa ale w bardzo niewielkim stopniu. Ostatnio brodząc w Sanie za pstrągami zrobiło się nagle dość ciepło, zdjąłem więc kurtkę i chodziłem w samym polarze. Nagle zaczął wiać nawet nie tak silny wiatr, który przewiewał polar i zrobiło mi się zimno. Wróciłem więc do samochodu i zamieniłem polar na softshell. Mimo, że w ciągu dnia temperatura znacznie wzrosła, a wiatr nieco się nasilił nie było mi ani za zimno, ani za gorąco.
Na jednym z polowań, kiedy szukaliśmy postrzałka, miałem okazję wypróbować wytrzymałość materiału z którego została zrobiona ta kurtka. W pewnym momencie nawet nie wiedząc jak wszedłem w gąszcz tarnin. Trop zwierzyny gdzieś zniknął, a ja stałem przed ścianą plątaniny krzewów i drzewek. Wiedziałem, że albo pokonam jeszcze ze 2 metry przez tą gęstwinę, albo będę musiał wrócić i obejść ją tracąc czas, i nadkładając drogi. Postanowiłem się przedrzeć – i to słowo bardzo dobrze obrazuje to co po chwili nastąpiło. Twarz i ręce miałem podarte przez kolce. Pomyślałem wtedy – no to po nowej kurtce, ale kiedy wróciłem do domu stwierdziłem, że nie ma na niej żadnego śladu. W przeciwieństwie do moich spodni, które to strasznie się pozaciągały. Gunfighter jest wykonana z solidnego materiału, który nie boi się trudnych warunków.
Kiedy kupowałem kurtkę oraz teraz w czasie pisania tego tekstu na stronie producenta nie ma wzmianki, że jest to kurtka wodoodporna o określonych parametrach. Zaznaczono jedynie, że chroni przed lekkim deszczem i drobinami śniegu. Czy to skromność, czy przeoczenie nie wiem, ale na etykiecie jest już taki zapis, również niektórzy sprzedawcy podają, że wodoodporność wynosi 10000g/m2/24h. Raz miałem okazję spacerować w niej podczas deszczu, który zaskoczył mnie kiedy wracałem do domu z psem. Spacer ten trwał niezbyt długo bo jakie 30 minut ale przez ten czas nie przemokłem. Po powrocie do domu kurtka była sucha jakbym wcale nie szedł w deszczu. Woda po prostu spływa po niej jak po foliowym worku. Być może z czasem, z każdym praniem jeżeli nie zadbamy należycie o naszą odzież te właściwości zaczną zanikać. Sama membrana powinna chronić, ale wierzchnia warstwa być może zacznie nasiąkać wodą. Z doświadczenia wiem, że długotrwałą i pewną ochronę przed deszczem zapewniają jedynie solidne gumowane kurtki. Na szczęście producent nie zmyśla, że jest to produkt, który nadaje się na ulewę.
Przy okazji deszczu miałem okazję wypróbować chowany w kołnierzu kaptur. Jego regulacja, jak podaje producent, umożliwia dostosowanie go do kształtu głowy. Faktycznie tak jest, po odpowiednim ustawieniu leżał idealnie i do tego ma mały daszek, dzięki któremu woda nie kapie po nosie. W tym miejscu muszę również napisać o wszelkich gumkach służących do regulacji. Są one schowane tak, że ryzyko zaczepienia nimi o cokolwiek jest bardzo znikome. Np. zaciąganie kaptura odbywa się przez kieszenie na piersiach. W kieszeniach znajdują się również przeloty na okablowanie, także wszelkie kabelki również będą chronione przed zaczepieniem o przeszkody.
Funkcjonalność
Kurtka posiada sporo kieszeni, dwie na piersiach, które dodatkowo mają małe kieszonki wielkości dokumentów. To jest naprawdę fajna rzecz. Dodatkowo wszyte są D-ringi, ka których można powiesić np. klucze. Jak dla mnie trochę to nieprzemyślane, wolałbym jakiś haczyk, albo coś innego – osobiście nie wykorzystuję ich. Same kieszenie są dość spore i prócz różnych drobiazgów można w nich trzymać również ręce, które na tej wysokości dobrze odpoczywają. Docenią je również ci co brodzą w spodniobutach, bo dostęp do nich jest zdecydowanie o wiele łatwiejszy. Wewnątrz kurtki znajduje się jedyna kieszeń zamykana na rzep, reszta zamykana jest zamkami. W wewnętrznej kieszeni przechowuję głównie mojego smartfona. Do jej umiejscowienia można mieć małe zastrzeżenie, bo kiedy trzymamy w niej telefon, a dodatkowo włożymy do zewnętrznej kieszeni na piersiach różne drobiazgi to te przestrzenie nakładają się na siebie i kurtka dość mocno odstaje. Na szczęście jest jeszcze dwie kieszenie na rękawach na wysokości ramion oraz jedna na lewym rękawie na samym dole. Ostatnia największa kieszeń znajduje się na plecach, można w niej trzymać dość spore rzeczy. Istotną dla mnie rzeczą, o której chyba nie wspomina nikt jest to, że nie tylko zamki pod rękawami poprawiają wentylację. Poprzez pozostawienie otwartej kieszeni na plecach, która jest z tkaniny w rodzaju siatki, również ta wentylacja może być zwiększona.
W kurtce brakuje mi dolnych kieszeni na bokach. Na początku moje dłonie jak automat szukały właśnie tych, po czasie przyzwyczaiłem się do tego, że ich tam nie ma, a ręce trzymam w kieszeniach na piersiach. Moim życzeniem byłaby jedna całkowicie wodoszczelna kieszeń, która chroniła by mój telefon, i dokumenty przed ewentualnym zamoczeniem, kiedy np. wpadnę do wody podczas brodzenia.
Kołnierz kurtki jest jak dla mnie dobrej wysokości ale upchany w niego kaptur dość mocno go usztywnia. Z jednej strony tworząc wygodne wsparcie dla karku, a z drugiej nieco ogranicza ruchy. Muszę tu jednak uczciwie napisać moja szyja jest krótka i gruba, szczupła osoba z dłuższą szyją z pewnością odczuje to inaczej. Z początku zastanawiałem się dlaczego od wewnątrz nie jest obszyta milutkim polarem, ale nie jest to problem bo materiał zewnętrzny również jest bardzo miły w dotyku. Na kołnierzu jest jeszcze mały drobiazg, który doceni każdy, zwłaszcza gdy zrobi się mroźno. Mianowicie jest możliwość zakrycia końcówki zamka, który to mógłby obcierać podbródek.
Pisząc o funkcjonalności nie sposób napisać również o samym materiale, z którego kurtka została uszyta. Faktycznie, jak już wcześniej napisałem jest on bardzo wytrzymały, jest on również lekko elastyczny, co ja najbardziej odczuwam jak zakładam ją na siebie. Ale najważniejsze jest to, że nie ima się jej bród. To zapewne zaleta powłoki DuPont Teflon, która nanoszona jest w procesie produkcji na włókna tkaniny. Jak zapewnia producent, powłoka ta nie spiera się o ile będziemy prać ją zgodnie z zaleceniami.
Podsumowanie
Zalety:
- Największą zaletą kurtki jest to, że to co podaje producent ma odniesienie w rzeczywistości. Często bowiem spotykałem się z różnymi naciąganymi opisami. Na metkach niektórych produktów można np. znaleźć, że jest to produkt oddychający ale nie ma podanego żadnego parametru, potem okazuje się, że ta oddychalność jest na poziomie 1500/m2/24h. Podobnie z odpornością na wodę, która kończy się wraz z pierwszym praniem. W przypadku kurtki Gunfighter tak nie jest. Wprawdzie w domowych warunkach zweryfikowanie tych parametrów nie jest możliwe, ale już po krótkim użyciu można stwierdzić, że zastosowane patenty działają.
- W zasadzie jeżeli chodzi o transmisję wilgoci na zewnątrz to żadna membrana nie podoła jeżeli jesteśmy w intensywnym ruchu. Najlepiej wtedy sprawdzają się wszelkie szczeliny wentylacyjne, w tym przypadku mamy je pod pachami i poprzez tylną kieszeń. Kiedy pod spodem również mam odzież termoaktywną to tworzy to spójną całość. Jak do tej pory tak ubrany nie przegrzałem się i nie przepociłem.
- Jak podają różne źródła wodoodporność na poziomie 10000 jest już niezłym parametrem, a producent w opisie nawet tym się zbytnio nie chwali. Myślę, że podobnie jak mi wielu wystarczy, ta wodoodporność.
- wiatroszczelność jest naprawdę na wysokim poziomie, przy bardzo silnym wietrze wprawdzie czuć, że delikatnie ją przewiewa, ale to naprawdę bardzo delikatnie i być może głównie dlatego, że wziąłem rozmiar ciut za duży, a dolnego ściągacza nie zaciągałem
- Oczywiście muszę tu jeszcze raz powtórzyć, że materiał, z którego została uszyta jest naprawdę solidny i odporny na brud. Co niewątpliwie doceni każdy poruszający się w trudnych warunkach terenowych i pogodowych, gdzie o zachlapanie błotem nie jest ciężko. W moim przypadku wystarczyło lekkie przemycie wodą z rzeki by nie został żaden ślad po błocie.
- Sporo pojemnych kieszeni, to chyba doceni każdy. Te na piersiach, mają dodatkowo wewnątrz kieszonki na dokumenty, ewentualnie inne akcesoria i z jednej strony na długopis.
- Jak dla mnie trafiona rozmiarówka
- Spora kolorystyka – 10 kolorów w tym 4 wzory moro
Wady:
- Wad w tym produkcie znajduję nie wiele, mógłbym czepić się braku tradycyjnych dolnych kieszeni bocznych, jednak kupując kurtkę wiedziałem, że ich nie ma.
- Moim zdaniem nie najlepsze usytuowanie wewnętrznej kieszeni, kiedy trzymam tam swój telefon, a do kieszeni na piersiach włożę dokumenty to już całość odstaje, szkoda że jest tylko jedna wewnętrzna kieszeń.
- No i co dla niektórych wada, która dyskwalifikuje ją całkowicie to tkanina, która szeleści. Nie jest to jakieś mocno słyszalne ale niestety jest. Jak dla mnie nie ma to większego znaczenia bo więcej hałasuje się chodząc po ściółce niż przez szelest ubrania. Niemniej jednak nie jest to tzw. cicha tkanina.
- zamki pod pachami bez dodatkowej osłony, kiedy chodzę mając na sobie tylko t-shirt to kontakt skóry z zimnym metalowym zamkiem nie jest najprzyjemniejszy.
Firma Helikon nie produkuje odzieży dla myśliwych i wędkarzy, a raczej dla wojska, mimo to polecam ten produkt, zwłaszcza że jego cena, jak na jego parametry nie jest zbyt wygórowana. Oczywiście można w podobnej cenie znaleźć kurtki typowo myśliwskie lub wędkarskie, ale z pewnością nie aż tak funkcjonalne. Gunfighter to naprawdę solidny produkt i jeżeli ktoś by mnie zapytał jaką kurtkę polecam na polowanie, a zwłaszcza do naganki, bądź na ryby, z pewnością byłaby to właśnie ta.
Rewelacyjna kurtka na jesienne spacery za obiektem. Korzystamy z oferty helikona, mają dobrej jakości ofertę.
Porządny opis kurki jak ktoś szuka to polecam
Posiadam tą kurtkę od jakiegoś roku i potwierdzam wszystko to o czym tutaj napisano. Odnośnie dolnych kieszeni – to czy nie jest tak, że celowo ich nie ma? Aby ręce były cały czas w gotowości a nie schowane w kieszeniach? Taka może naciągana teoria – ale to w końcu „taktyczna” kurtka.
Aha, mały minus ode mnie: rzepy na mankietach czasami nie trzymają na całej długości przez co zdarza im się nieco odstawać i zahaczać o coś. Kurtkę polecam.
na strzelnicy jest pas z bronią – dlatego nie ma tych kieszeni na dole bo tam jest najcześciej albo pas z bronią albo pas szeroki plecaka na plecy (pas nośny)
w ubraniach taktycznych w przeciwienstwie do cywilnych – nie używa się tych dolnych kieszeni, a już zwłaszcza w tych jeszcze bardziej specjalnych jak na wierzch idzie kamizelka , ale to akurat nie helikon
Co do kieszeni bocznych na dole to w polarze helikona zaniosłem do krawcowej na osiedlu i pokazałem gdzie ma je zrobić, wszyła dwa zamki i od środka kieszeń i jest OK
Od niedawna jestem wielkim tej strony. Opis rzeczowy i konkretny. A ze względu na posiadanie przeze mnie podobnych gabarytów-no może jestem z 10 cm wyższy- idealna recenzja dla mnie. Z niecierpliwością czekam na następne testy i recenzje. Pozdrowienia z deszczowej Norwegii.
Wielkie podziękowania za świetny opis, zdjęcia i podzielenie się doświadczeniami z użytkowania kurtki. Właśnie zastanawiam się nad kupnem i dla mnie ten opis jest bezcenny. Pozdrawiam serdecznie.