Termowizor Pulsar Axion 2 XQ35 PRO

Monookulary termowizyjne w ostatnich latach wiodą prym wśród urządzeń, które zakupują polscy myśliwi. Nie ma się co dziwić bo urządzenia tego typu pozwalają na nie tylko łatwe namierzenie zwierzyny, czy lepszą ocenę sytuacji, ale też – a nawet przede wszystkim – poprawiają bezpieczeństwo na polowaniu. Choć pewnie nie uda się uniknąć wypadków z bronią, tak jak nie da się uniknąć wypadków komunikacyjnych, to z pewnością urządzenia tego typu pozwalają na zwiększenie bezpieczeństwa. Sam poluję na terenie gdzie w polach stoi przydrożna kapliczka i czasem zdarzają się do niej nocne pielgrzymki. Niektóre odosobnione miejsca ulubili sobie amatorzy nocnych ekscesów nie tylko alkoholowych, którzy potrafią ukrywać swoje samochody w najróżniejszych miejscach. Wiadomo, każdy myśliwy ma obowiązek znać teren, na którym poluje nocą, ale nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. Dlatego termowizja jest bardzo pomocna, łatwo można ocenić czy na linii strzału nie znajdują się jakieś pojazdy, ludzie czy inne zwierzęta, których nie chcemy postrzelić. Termowizja nieoceniona jest też przy pilnowaniu upraw. Jeszcze niedawno siadałem na ambonie i lustrowałem przy pomocy lornetki okolicę za robiącymi szkody dzikami. Czasem coś wypatrzyłem, ale często było tak, że wydawało mi się, że nic na polach nie żeruje, a rano poryte. Termowizja pozwala szybko zlokalizować zwierzynę na polach, a przez to zwiększa się skuteczność w ochronie upraw. Pomocna może być też w poszukiwaniu postrzałków – osobiście uważam, że ułożony pies będzie bardziej skuteczny i praktycznie nie ma możliwości by przepuścił zwierza nawet takiego, który skryje się w gęstwinie, rowie, czy krzakach – ale w tzw. łatwych miejscach gdzie strzał oddajemy na otwartej przestrzeni i dzik ujdzie po strzale kilkadziesiąt, a nawet i kilkaset metrów to z pewnością przez termowizor namierzymy go błyskawicznie.

Skoro mamy same zalety termowizorów, to teoretycznie każdy z nich będzie dobry. Owszem uważam, że lepiej mieć jakikolwiek niż żadnego, z tym że ja się mówi: apatyt rośnie w miarę jedzenia. Można mieć tani kiepski samochód i dojedziemy nim do celu, ale można wygodnie i luksusowo jechać najwyższej klasy limuzyną. Tak samo jest z termowizorami i dlatego na rynku mamy spory wybór urządzeń, które różnią się od siebie różnymi parametrami. O tym jakie parametry mają różne urządzenia, co poszczególne parametry oznaczają pisaliśmy już w artykule: Co oznaczają poszczególne parametry termowizorów? (link). Zachęcam się do zapoznania z tym artykułem, bo z pewnością znajomość co za co odpowiada będzie pomocna. Nie ma jednego parametru, który spowoduje, iż dany model będzie lepszy od drugiego.

Kompilacja nagrań wykonanych termowizorem Pulsar Axion 2 XQ35 PRO

Tutaj już skupimy się na konkretnie testowanym urządzeniu. Co wyróżnia wśród konkurencji termowizor Pulsar Axion 2 XQ35 PRO. Ma on nie tylko obiektyw 35 mm i F 1,0 ale przy tym bardzo dobry parametr NETD bo mniejsze niż 25 mK, Jasność ogniskowa i średnica obiektywu odpowiadają za to ile światła z zakresie podczerwieni wpadnie na sensor, ale tak naprawdę nawet najlepszy obiektyw przy kiepskim sensorze nie wiele nam pokaże. Za to wartość 25 mK gwarantuje bardzo dobre odróżnienie nawet najdrobniejszych szczegółów. Na co dzień używam urządzenia z NETD mniejszym niż 50 mK. I początkowo, kiedy zacząłem zabierać ze sobą również Pulsara, to wydawało mi się nie ma aż tak dużej różnicy. Szybko jednak okazało się zupełnie inaczej. Jak wiadomo urządzenia tego typu rejestrują temperaturę i są sytuacje, np. kiedy wieje ciepły halny wiatr, że kontrast termiczny jest bardzo niewielki. W moim urządzeniu najczęściej wtedy nie widziałem prawie otoczenia, a kiedy pojawiło się zwierzę to miałem problem z identyfikacją, raz nawet pomyliłem dopalające się ognisko ze zwierzyną. Pulsar nawet najdziwniejszych warunkach o wiele dokładniej pokazuje nie tylko samo otoczenie, ale również zwierzęta.

Obiektyw termowizora 35 mm gwarantuje wysoką jkość

Wybrałem się pewnego razu ze znajomym jako obserwator i nawigator na nocne polowanie na lisy. Śniegu w tym roku było jak na lekarstwo, więc polowaliśmy z wabikiem ale na ciemnych polach. Na broni kolega miał lunetę z nasadką noktowizyjną, a u szyi uwieszone termo. Moim zadaniem było obserwowanie i podawanie mu informacji, z którego kierunku idzie lis i jak daleko mw. się znajduje. Niestety testowana wersja Pulsara była bez dalmierza więc odległości były podawane ze znajomości terenu. Ale zmierzam do tego, że znajomy patrząc przez swój termowizor nie był pewien czy patrzy na lisa, czy na zająca, a czasem nawet na sarnę. Okazało się, że dwa razy wydawało mu się, że w oddali (około 500-600 m) od nas pojawił się niby zaciekawiony wabieniem lis, a ja w Axion 2 widziałem, że to jest sarna. W Pulsarze bez problemów mogłem rozpoznać, nawet ze sporej odległości, na co patrzę. Kiedyś obserwowałem sarny, które były ode mnie może ze 100 może ze 140 m, a sporo dalej, jakieś 700 widziałem kolejne kilka szt zwierzyny płowej, dzięki dokładności i szczegółowości byłem na 80% przekonany, że to jednak nie sarny, a mogą to być jelenie – i tak też się okazało. Często też mogłem obserwować zwierzynę bardzo daleko, nawet nie potrafię określić z jakiej odległości, może około 1 km, może nawet więcej. A nie widziałem jej wcale na gorszej klasy urządzeniu (obiektyw 25 i NETD 50 mK).

Axion 2 XQ35 PRO ma naprawdę ogromny potencjał pozwala widzieć nie tylko bardzo daleko, ale też bardzo dokładnie. Mniej podatny jest na warunki atmosferyczne, i nawet przy bardzo małych różnicach temperatur detekcja obiektów jest bardzo dobra.

Nie samą jakość obrazu wyróżnia się ten Pulsar. Jego kształt i ergonomia są bardzo dobre. Ma on wygodny pasek na dłoń, z magnesem, który przytrzymuje zaślepkę obiektywu. Tutaj mogą mieć gorzej ci, którzy używają lewej ręki. Pasek na dłoń fabrycznie jest ustawiony dla prawej ręki, ale teoretycznie da się go przestawić tak by i służył na lewą. Największą zaletą urządzenia, oczywiście poza jakością, jest jego bateria. Wprawdzie wyposażony został w dedykowaną baterię, ale trzeba zaznaczyć wymienną. Choć sama bateria po naładowaniu do pełna mi wystarczała na dwa pełne kilkugodzinne wyjścia, a poziom jej naładowania spadał nieco poniżej 50%, więc przypuszczam, że może i na trzecie wyjście by wystarczyło. Zawsze jak ktoś ma zamiar używać urządzenia dłużej może dokupić kolejną baterię. Pamiętać należy również o tym, że z czasem baterie tracą swoją pierwotną pojemność – może nie za rok, może nawet nie za dwa lata. Ale urządzenia z wymienną baterię mają przewagę, że dokupienie nowej przywraca jego pierwotne możliwości używania. W przypadku urządzeń z baterią stałą, będzie się wiązało to z wysyłką do serwisu. Pytanie czy w ogóle taka wymiana ogniw będzie możliwa. Bo producenci nie podają o tym żadnej informacji.

Wymienna bateria termowizora, stanowi znaczną część wagi całego urządzenia

Sama obsługa urządzenia jest dość prosta, choć trzeba się chwilę do niego przyzwyczaić. Np. ustawienie powiększenia odbywa się przy użyciu jednego przycisku (dłuższe przytrzymanie) – powiększenie, powiększenie, a zom cyfrowy jest x4, i dopiero po osiągnięciu najwyższego powiększenia następuje powrót do wyjściowego optycznego x2. Teoretycznie uciążliwe, ale jak pewnie większość użytkowników termowizorów wie, że zoom cyfrowy używa się bardzo rzadko bo on i tak nie gwarantuje większej szczegółowość. Z drugiej strony jak już się ktoś przyzwyczai do takiego systemu to może i nawet lepiej, że jest jeden przycisk, bo jeżeli coś rzadko się używa to palec czasem może nie trafiać na minus. Przyciśnięcie tego przycisku zwiększa zmniejsza czułość urządzenia. Teoretycznie mogło by się wydawać po co, największa czułość powinna gwarantować najlepsze rezultaty. W praktyce tak nie jest czasem jednak lepiej zmniejszyć tą czułość. Widać to na wcześniej zamieszczonym filmiku.

Duże i wygodnie umiejscowione przyciski sterowania urządzeniem

Oczywiście termowizor ma dostępną szeroką paletę kolorystyczną i tu uwaga, zmiana pomiędzy poszczególnymi trybami odbywa się z poziomu menu. Nie ma przycisku, którym szybko to zmienimy. Początkowo byłem zaskoczony, ale szczerze powiem, że jak sięgam pamięcią u siebie mam ustawiony tylko tryb czarne ciepłe i chyba zmieniałem go tylko przez przypadek. Więc może inżynierowie Pulsara wymyślili to całkiem rozsądnie. Dostęp do samych przycisków jest dość wygodny i intuicyjny. Przejście w tryb czuwania następuje po chwilowym przytrzymaniu wyłącznika, a całkowite wyłączenie po dłuższym jego przytrzymaniu, Na ekranie pojawi się czas odliczający do wyłączenia. W trybie czuwania na ekranie wyświetla się „wygaszacz” z ikoną i godziną – wg mnie zbędne. Zielona dioda u góry i tak informuje o tym, że jest ono włączone. Na pochwałę zasługuje czas włączania się, po przytrzymaniu przycisku włącznika przez chwilę, praktycznie prawie natychmiast mamy urządzenie gotowe do używania.

Muszę się jednak czepić producenta – dlaczego do zestawu nie została dołączona porządna smycz do wieszania na szyi. Urządzenie wprawdzie jest kompaktowe i zmieści się w większości kieszeń, ja jednak przyzwyczajony jestem do noszenia na szyi.

Urządzenie moim zdaniem jest bardzo dobre, bardzo szybko przyzwyczaiłem się jego użytkowania, a jakość obrazu jest naprawdę porządna. Jeżeli ktoś dysponuje odpowiednim budżetem, to śmiało może kupować to urządzenie, z pewnością nie będzie rozczarowany, a wręcz przeciwnie doceni jakość i kompaktowość.

Opis producenta:

Termowizor Axion 2 XQ35 PRO zbudowano w oparciu o bardzo czuły sensor o współczynniku NETD mniejszym niż 25mk oraz światłosilny obiektyw F1.0 o ogniskowej 35mm,  który dzięki swoim szczególnym własnościom uzyskuje duży zasięg i dużą szczegółowość obrazu.

Termowizory Axion to konstrukcje kieszonkowe, bez problemu mieszczące się w dłoni lub kieszeni kurtki.

Obraz można dostosować do własnych potrzeb ustawiając odpowiednio kontrast, jasność oraz wybierając jedną z ośmiu dostępnych palet kolorystycznych.  Axion 2 XQ35 PRO posiada rejestrator zdjęć i video oraz wbudowany moduł Wi-Fi, który w połączeniu z darmową aplikacją StreamVision 2  umożliwia nam za pośrednictwem smartfona czy tabletu, podgląd obrazu, sterowanie urządzeniem a także dokonywania aktualizacji oprogramowania .

Do zasilania zastosowano łatwo wymienne akumulatory typu APS5 o pojemności 4900 mAh  pozwalające na 11 godzin ciągłej pracy.

Obraz wyświetlany jest na mrozoodpornym wyświetlaczu AMOLED o rozdzielczości 640×400 pikseli, dzięki zastosowaniu takiego wyświetlacza urządzenie może pracować w zakresie temperatur od –25 do +40 stopni. Całość zamknięta jest w lekkiej magnezowej obudowie, całkowicie wodoszczelnej (stopień ochrony IPX7), termowizor waży zaledwie 380g.

_______________________________________________

Dane techniczne
Kolor: Black
Materiał: stop magnezu
Minimalne powiększenie: 2x
Maksymalne powiększenie: 8x
Zoom cyfrowy: 4x
Zasięg obserwacji: 1300 m
Liniowe pole widzenia na 100 m: 18,2 m
Kątowe pole widzenia: 10,7 х 8 st.
Temperatura pracy: od -25 do +40 st. C.
Regulacja dioptrii: +5 / -5
Sensor: uncooled; 384 x 288 pix
Rozmiar piksela: 17 µm
Częstotliwość odświeżania: 50 Hz
Czułość termiczna: <25 mK
Czas startu: <3 s
Wyświetlacz: AMOLED; 640 x 400 pix
Kolorystyka obrazu: 8 palet barwnych
Parametry obiektywu: 35 mm F / 1,0
Parametry zasilania: 3V – 4,2V
Klasa wodoszczelności: IPХ7
Czas działania: 11 h
Pamięć wewnętrzna: 16 GB
Zasilanie zewnętrzne: USB-C (5 V, 9 V)
Wymiary: 152 x 50 x 74 mm
Waga: 380 g
Producent: Pulsar, Litwa

_______________________________________________

Urządzenie do testów wypożyczyła firma Delta Optical.

Mam nadzieję, że ten wpis pomoże odpowiedzieć na pytanie jaki termowizor kupić

Zasłonka obiektywu jest przytrzymywana przez magnes w pasku


Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.