Tym razem postanowiłem zaprezentować wam spławiki, których używam do łowienia pełnym zestawem. W przypadku spławików ciężko pisać o testowaniu bo sam spławik to jeden z wielu elementów, i to nie najważniejszy, które wpływają na skuteczność. Czasy gęsiego pióra już dawno minęły, a do tak prostego wskaźnika brań wkracza prawie kosmiczna technologia. Sam kształt spławika, czy jego wyporność również nie jest jedynym kryterium jakim kierujemy się przy wyborze tego wskaźnika. Metalowy, węglowy lub z karbonu kil, szklana, plastikowa czy metalowa antenka – to wszystko dobieramy w zależności od potrzeb. Każdy poważnie traktujący łowienie, zwłaszcza te wyczynowe lub jak kto woli sportowe ma sporo spławików i chyba nigdy nie przestanie kupować nowych. Podobnie i ja zazwyczaj jak zaglądnę do lokalnego sklepu nie omieszkam sprawdzić jakie nowe spławiki pojawiły się w sprzedaży. Jakiś czas temu w internecie trafiłem na stronę producenta spławików Vimba, a niedawno za pośrednictwem sieci zakupiłem kilkanaście różnych modeli.
Spławiki te produkuje Pan Dariusz Ciechański, z tego co jest napisane na jego stronie: były zawodnik i trener wędkarskiej kadry narodowej kobiet. O ile zawodnikiem może być każdy to jednak by zostać trenerem trzeba już mieć ugruntowaną pozycję. A kto lepiej będzie wiedział jak ma być zrobiony dobry spławik jak nie doświadczony zawodnik. Nie czuję się na tyle mocny by dyskutować z kimkolwiek na temat kształtu spławika, czy długości antenki. Wiem czego oczekiwać od spławika, a właśnie te produkowane przez firmę Vimba przypadły mi do gustu.
Z niecierpliwością otworzyłem przesyłkę, którą chwilę wcześniej przywiózł mi kurier i miło zaskoczyła mnie jej zawartość. Spławiki, które zamówiłem bardzo mi się spodobały, nie dość, że są ładne to jeszcze solidnie i z należytą starannością wykończone. Od razu przystąpiłem do robienia nowych zestawów, a że zbiegło się to z zakupem nowego bata to musiałem zrobić ich dość sporo.
Nad wodą jak nad wodą spławiki sprawdziły się jak każde inne. Sam spławik nie powoduje, że naglę będzie więcej brań lub będą brały większe ryby. Trudno też stwierdzić, czy dany spławik lepiej pokazuje brania od innego bo nie możliwe jest przetestowanie różnych spławików w identycznych warunkach. Choć subiektywne odczucie może oczywiście wskazywać, że ten spławik lepiej wskazuje od innego ale skąd wiemy, że ryba w ten sam sposób pobiera przynętę. Jak ktoś polubi jakiegoś producenta to z pewnością będzie mu się lepiej łowiło na jego produkty i tak jest u mnie.
Nie będę tu nikogo gorąco namawiać akurat do kupowania spławików Vimba każdy musi sam przekonać się co mu odpowiada ale jeżeli będziecie mieli okazję je zobaczyć to myślę, że podobnie jak mi przypadną wam one do gustu. A jeżeli jeszcze nie wiesz czego szukasz nie masz swoich faworytów albo obawiasz się zamówić w ciemno spławiki przez internet to może ten wpis i te kilka zdjęć nieco ci pomogą.