Lunety Delta Titanium HD 2,5-15×50 i 4-24×50

Ostatni czas upłynął na testowaniu dwóch lunety od Delty:

  • Luneta celownicza Delta Titanium HD 2,5-15×50
  • Luneta celownicza Delta Optical Titanium HD 4-24×50
Dwie propozycje lunet od Delty Optical

Obie lunety mają regulacje paralaksy. Dla przypomnienia czym jest paralaksa – patrząc przez lunetę nie zawsze będziemy patrzeć idealnie centralnie im dalej od osi lunety tym większa paralaksa. Czyli krzyż będzie nieco przesuwał się w stosunku do celu. Oczywiście producenci lunet korygują to zjawisko i ustawiają korektę paralaksy najczęściej na 100m. Jednak przy lunetach, które mają spory zakres powiększeń, np. tu 2,5-15 i 4-24 ciężko byłoby utrzymać ten parametr w ryzach zwłaszcza, że obie lunety są przystosowane do dalekich strzelań, a wtedy błąd paralaksy może mieć znaczenie, przy oddawaniu celnych strzałów. Dlatego by minimalizować to zjawisko lunety mają pokrętło ustawienia paralaksy. Jeżeli jest ono umiejscowione z boku lunety (jak w tych lunetach) to nazywane jest: SF (Side Focus) , a kiedy znajduje się z przodu (pokrętło na obiektywnie) nazywane jest AO (Adjustable Objective)

Boczne pokrętło regulacji paralaksy przy pokrętle podświetlenia krzyża w lunecie 2,5-15×50, ma wyraźny przeskok przy wartości 100. Dzięki temu, nie patrząc na skalę, wiadomo kiedy przekręcając ustawimy właśnie na tą wartość
Odsłonięte wieżyczki regulacji krzyża oraz boczne pokrętło regulacji paralaksy w lunecie 4-24×50

W lunetach o szerokim zakresie i dużych powiększeniach stosuje się pokrętło korekty paralaksy, które pozwala na korektę ostrości. Delta w opisie parametrów lunety w rubryce Paralaksa podaje wartość Side focus: 15 – ∞ dla pierwszej lunety (2,5-15) i 10 – ∞ dla lunety drugiej (4-24) – co oznacza właśnie ustawienie ostrości w zakresie od 10/15m do nieskończoności. I właśnie to pokrętło jest niezmiernie przydatne, kiedy stosujemy nasadki noktowizyjne zakładane z tyłu na okular lunety (np. Sytong HT-66 i PARD NV-007).

Luneta z nasadką noktowizyjną tylną

Wszyscy, którzy stosują nasadki noktowizyjne tylne mogą w pełni wykorzystać pełen zakres powiększeń lunety 2,5-15 oraz w znacznym stopniu drugiej lunety (4-24) bo ostry obraz będzie w zakresie od 4x do mw. 20x. W lunetach bez tej opcji jest problem z ostrością w pełnym zakresie powiększeń. Przy dużych powiększeniach albo krzyż będzie ostry albo to co obserwujemy będzie ostre. Kiedy luneta posiada korektę paralaksy w pełni można wykorzystać ją z nasadkami, a obraz zawsze będzie jak należy.

Obrazuje to film: Sytong HT-66 i Delta Titanium HD 2,5-15×50

Jak widać na filmie nawet po powiększeniu 15x można wyostrzyć obraz i rozpoznać dokładnie cel. Film pokazuje lunetę z powiększeniem do 15, ale tak samo działa to z lunetą, która powiększa 24x, przy czym obraz dobrze jest widoczny przy powiększeniu do około 20x.

Obie lunety doskonale nadają się do polowań nocnych, o ile zaopatrzone są w nasadkę noktowizyjną. W innym wypadku wymagają nieco księżycowego światła. Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na pytanie czy warto kupować drogą lunetę z obiektywem 56 mm, która i tak nigdy nie pokaże tego co tańsza luneta z nasadką noktowizyjną. Osobiście porównywałem róże lunety, teoretycznie nadających się do nocnych polowań, ale żadna z nich nie była nawet blisko tego co daje noktowizja.

Jeżeli luneta miałaby służyć wyłącznie do nocnych polowań to po co w ogóle kupować lunetę, lepiej od razu jakieś termo lub noktowizor założyć na broń. Ale opisywane lunety dają nam pewne uniwersalne rozwiązanie.

Pierwsza luneta z zakresem powiększeń od 2,5 do 15 nadaje się i na zbiorówkę, i na sarnę czy lisa. Zakres powiększeń jest dość uniwersalny pozwala wykorzystywać broń do wszelkich polowań. Zakres powiększenie 2,5 daje już dość pole pole widzenia nawet do szybkiego strzelania na zbiorówkach, a 15 jest wystarczające do dalekiego strzelania. To powiększenie daje też możliwość w miarę dobrej obserwacji poroża.

Wieżyczki regulacyjne krzyża ze skokiem 1/4 MOA

Luneta (2,5-15) ma imponujący kąt widzenia, który przy minimalnym powiększeniu wynosi 8,22° ten parametr daje pole widzenia nieco ponad 7,2 m na 50 metrach, dla porównanie luneta konkurencji (z ptaszkiem w logo) o identycznym zakresie powiększeń, ale większej średnicy obiektywu bo 56 i kosztująca 3x więcej ma pole widzenia 9,4° co daje tylko o 1 metr lepszy wynik. Jeżeli chodzi o transmisję światła to delta osiąga wynik 92%, a wspomniana konkurencja 91%, Oczywiście należy tu pamiętać o średnicy obiektywu, który też ma wpływ na rzeczywistą jasność lunety. Ale skoro zakładamy, że lunetę będziemy używać z nasadką to ten parametr tak naprawdę będzie pomijalny, a przytoczony został tylko dla zobrazowania jakości Delty.

Delta Titanium 2,5-15×50 na Tikka Tx3 lite

Inną sprawą jest czystość obrazu, ostrość, oraz aberracja chromatyczna. Czystość czyli subiektywne odczucie jakości obrazu zależne jest wprost od pozostałych parametrów. Jednym z nich jest aberracja chromatyczna – zjawisko to powstaje na skutek różnego stopnia ogniskowana różnej długości fal, które załamują się w soczewce. Zjawisko dość wyraźne jest widoczne na starszych zdjęciach kolorowych, gdzie optyka aparatów była dość kiepska, a objawia się tym, że na krawędzi widać jakby poświatę, najczęściej w niebiesko fioletowym kolorze. Zjawisko dość wyraźnie widać kiedy obserwuje się obraz liści lub gałęzi na tle nieba. Powoduje ono zmiejszenie ostrości i ogólnie gorszy obraz. Większość obecnie produkowanej optyki ma zminimalizowane to zjawisko , ale faktem jest, że w dziedzinie fotografii – obiektywów do aparatów – prym wiodą Zeiss i Swarovski i Leica. W przypadku optyki myśliwskiej większość produktów jest naprawdę dobra, nie inaczej jest z lunetami Delty, a zwłaszcza tymi tu opisywanym. Mają przyzwoitą jakość optyki, zjawisko aberracji jest zauważalne przy maksymalnych zakresach powiększeń zwłaszcza w opisywanej sytuacji obserwacji liści. Niżej zamieściłem zdjęcia, które pokazują to zjawisko, niestety jest ono spotęgowane niedokładnością optyki w moim telefonie, którym robiłem zdjęcie. W rzeczywistości obraz jest sporo lepszy, wprawdzie widać aberrację w tej obserwacji (pod ostre światło) tylko jako żółtą poświatę. W normalnej obserwacji obraz jest naprawdę przyzwoity i wystarczający do poprawnej oceny sytuacji. Przy mniejszych powiększeniach efektu aberracji praktycznie nie zauważymy.

Inną przypadłością lunet myśliwskich jest efekt tuby i tu Delta wypada naprawdę dobrze. Zaciemnienie krawędzi niezależnie od powiększenia jest minimalne, przez co obserwowany obraz jest pełny. Efekt tuby teoretycznie w niczym nie przeszkadza, jednak kiedy w zasięgu widoczności oka pojawia się dużo czerni, źrenica będzie nieco bardziej rozszerzona, a przez to obraz, który chcemy w rzeczywistości obserwować będzie nieco jaśniejszy niżbyśmy obserwowali go bez lunety. Niby nic ale z czasem może męczyć to oko i powodować dyskomfort. Pokazane wyżej zdjęcia mw. obrazują ten efekt, ale podobie jak przy aberracji zrobienie zdjęć, które oddają rzeczywistość jest nie osiągalne za pomocą sprzętu, który mam

Zakres powiększenia do 10 jest wystarczający by strzelać na 100 i więcej metrów, a już aż nadto do strzelania nocnego. Po co więc robić lunety z większym zakresem powiększeń jak 15, czy nawet 24. Wcześniej linkowany filmik pokazuje, że dzięki takiemu powiększeniu możemy dokładniej obserwować zwierzynę. Na filmiku wyraźnie widać, że mamy tam do czynienia z dwoma lochami prowadzącymi pasiaki. Przy mniejszym powiększeniu niekoniecznie dałoby się to zaobserwować, a przynajmniej nie z takiej odległości. Inną sprawą jest, że obecnie mamy coraz bardziej doskonałe pastorały, amunicję o lepszym skupieniu oraz powtarzalności i dostęp do naprawdę celnej broni. Dzięki temu wszystkiemu nie ma co się dziwić, że strzelcy czy myśliwi szukają lepszych rozwiązań i zasadne wydaje się szukanie również optyki, która sprosta wymaganiom. Stąd też pojawiło się zapotrzebowanie na lunety o większym zakresie powiększeń. Dlatego luneta o zakresie od 2,5 do 15 będzie dobrym rozwiązaniem dla tych co chcą na jednej broni mieć coś co pozwoli na nocne polowania, zbiorówki i polowania na sarny i drapieżniki. Zakres 15 pozwala na dobrą obserwację i oddawanie naprawdę dalekich strzałów. Druga luneta Delty (4-24) jest bardziej ukierunkowana na strzelanie dalekie albo do polowań na drapieżniki, gdzie skuteczny cel jest o wiele mniejszy. Jest ona też wręcz idealna do polowań na sarny, a zwłaszcza rogacze, gdzie w lunecie dobrze można ocenić formę parostków.

Poniżej zamieszczone są linki do filmów nakręconych przy użyciu nasadki noktowizyjnej. Niestety urządzenie to nie jest w stanie oddać tego co w rzeczywistości widzi ludzkie oko. Jakość obserwacji jest dużo lepsza od tego co udało się nagrać. Zwłaszcza przy lunecie 4-24×50, gdzie przy powiększeniu powyżej 20x by uzyskać ostry obraz należałoby ją ściągnąć i odsunąć od okularu, ale rogacz nie chciał czekać. Przy tak założonej nasadce i próbie powiększenia powyżej 20 obraz był kompletnie nieostry. W rzeczywistości w pełnym zakresie powiększeń obraz jest dość przyzwoity. Luneta 2,5-15×50 pokazuje cały zakres powiększeń

Rogacz nakręcony lunetą 4-24×50 z odległości około 180 m

Rogacz nakręcony lunetą 2,5-15×50 z odległości około 160 m

Dla tej lunety (4-24) będą dwa zastosowania, jako uniwersalna do polowań z mocniejszymi kalibrami na wszelaką zwierzynę lub do polowań z małokalibrówką. Pierwsza opcja wyklucza ją jedynie z polowań zbiorowych, ze względu na przepisy i faktycznie praktyczne zastosowanie, gzie lepszym rozwiązaniem będzie biegówka lub kolimator ewentualnie luneta z mniejszym powiększeniem od 2,5. Ale idealnie sprawdzi się do dziennych polowań na jelenie, rogacze. Zakres powiększeń do 24 daje możliwość idealnej obserwacji co zwierzyna ma na łbie, oceny formy poroża i oddanie celnych strzałów na większą odległość. Również powiększenie od 4 pozwala na skuteczne wykorzystanie jej do nocnych polowań z wykorzystaniem nasadek noktowizyjnych – ma ona również regulację paralaksy co daje możliwość wyostrzenia obrazu w każdym zakresie powiększenia.

Luneta ta (4-24) będzie również idealnie nadawać się do polowań z małego kalibru. Doskonale wiadomo, że pociski tego typu lepiej nadają się do dalekich strzelań ze względu na bardziej płaski tor lotu kuli i większy jej zasięg. Dlatego właśnie na takiej broni będzie ona idealna właśnie do polowań na mniejszą zwierzynę jak sarny, czy drapieżniki. Nie chcę tu rozpisywać się co można strzelać z takiej amunicji, przepisy prawa jasno określają jakich kalibrów i pocisków można używać do polowań, dla przypomnienia:

_________________________________________________

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ŚRODOWISKA

z dnia 22 marca 2005 r. w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania oraz znakowania tusz

[…]

Warunki wykonywania polowania

§ 3. 1. Do wykonywania polowania oraz odstrzału zwierząt stanowiących nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka dopuszczona jest wyłącznie myśliwska broń palna długa centralnego zapłonu, o lufach gwintowanych lub gładkich, z wyłączeniem broni czarnoprochowej, pistoletów i rewolwerów, z której po maksymalnym załadowaniu można oddać najwyżej sześć pojedynczych strzałów, z tym że do magazynka broni samopowtarzalnej można załadować jednorazowo najwyżej dwa naboje.

2. Używana do polowania broń myśliwska o lufach gwintowanych musi posiadać kaliber minimum 5,6 mm i być przeznaczona do strzelania amunicją charakteryzującą się energią pocisku nie mniejszą niż 1000 J w odległości 100 m od wylotu lufy.

3. Polowanie na zwierzynę grubą odbywa się, z zastrzeżeniem ust. 4, wyłącznie z użyciem broni myśliwskiej, o której mowa w ust. 2, oraz naboi myśliwskich z pociskami półpłaszczowymi, przy czym:

  1. przy polowaniu na łosie energia pocisku w odległości 100 m od wylotu lufy nie może być mniejsza niż 2500 J;
  2. przy polowaniu na jelenie, daniele, muflony i dziki, z wyłączeniem dzików warchlaków, energia pocisku w odległości 100 m od wylotu lufy nie może być mniejsza niż 2000 J.

_________________________________________________

Niektórzy twierdzą, że z małego kalibru również można polować na zwierzynę grubą. Pociski tego typu mogą mieć wymaganą prawem energię.  Nie chcę tu wywoływać burzy, bo każdy myśliwy po pierwsze powinien stosować się do przepisów prawa, a po drugie zgodnie z etyką polować tak by nie powodować zbędnego cierpienia zwierząt.

Niezmiennie od przepisów luneta o tym zakresie powiększeń założona na broń o małym kalibrze wydaje mi się lepszym rozwiązaniem. Wszystko zależy od osobistych preferencji myśliwego. Dodam tylko, że w obu wszelkie pokrętła działają z należytym oporem, nie ma obaw o przypadkowe przestawienie, w wersji 2,5 do 15 pokrętło paralaksy ma delikatny wyczuwalny przeskok przy ustawieniu na 100 m.

Bardzo fajnie zostało rozwiązane włączanie czerwonej kropki – między każdym kolejnym stopniem podświetlenia jest pozycja wyłączenia. Kropka, a właściwie w przypadku tej lunety bardziej pasuje punkcik – jest ona jak ukucie igły. 11 stopniowa regulacja mocy świecenia pozwala używać jej niemal w każdych warunkach.

Krzyż w lunecie znajduje się w 2 planie, co mi akurat bardziej pasuje – nie zasłania tak celu.

Obie lunety są naprawdę dobre i z pewnością ich użytkownicy będą zadowoleni. Producent daje na nie 10 lat gwarancji więc pewny jest swojego produkt. Ja tylko dodam, że początkiem 2017 roku opisywałem już jedną lunetę Delty , która do tej pory dobrze mi służyła, a teraz zastąpi ją wersja 2,5-15.

Wielu świeżych myśliwych zastanawia się na tym jaką lunetę kupić, zadaje pytania jaka luneta będzie najlepsza do nocnych polowań z nasadką noktowizyjną, jaka będzie najbardziej uniwersalna – mam nadzieję, że ten wpis nieco pomoże w podjęciu decyzji. Lunety Delty są dostępne w większości sklepów stacjonarnych warto samemu przekonać się jak w rzeczywistości przez nie widać.

Opis producenta:

Lunety do testów udostępniła firma Delta Optical

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.